Siema!
Wczoraj miała być duża strzelanka, ale okazało się, że było nas aż trzech ;) Na szczęście po drodze dołączył na dwie rundy Mati, a potem przyjechał John. Było więc 2 vs. 2. Ogółem nudy, ale ostatnia runda poprostu epicka ;D
Zagraliśmy sobie kilka razy "my na was" i nagraliśmy jakiś filmik. Byliśmy na nowej miejscówce. Nowy, lepszy las. Naprawde dobre miejsce ;) Mój karabin znowu przestał strzelać ;/ (coś nie tak z trybem auto). Niestety maaało ludzi, ale z Johnem rozegraliśmy chyba najlepszą rundę od początku naszego ASG ;D
Eqipa:
- Jaa ;p - AK74 i potem Glock
- Mixer - G36
- Maks - P90, potem Beretta
- Mati - my Glock i Beretta
- John - Beretta gaz ;p
Do jutra ;P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz